Uwielbiam czytać rodzinne sagi, więc zawsze chętnie sięgam po tego typu książki. Ostatnio z wielką przyjemnością przeczytałam trylogię Ałbeny Grabowskiej pt. “Stulecie Winnych” i muszę przyznać, że dawno już żadna pozycja literacka tak mocno mnie nie wciągnęła i nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia. Przeczytałam wszystkie trzy książki jednym ciągiem i jestem nimi naprawdę urzeczona. Każda z książek była na tyle ciekawa, że nie można się było oderwać od lektury nawet na chwilę. Szczerze polecam te powieści. 

Sto lat z życia rodziny Winnych 

“Stulecie Winnych” to powieść, w której głównym bohaterem jest rodzina Winnych. Mamy okazję śledzić ich losy od wybuchu I wojny światowej aż do czasów niemalże współczesnych. Razem z nimi możemy przeżyć sto lat z życia tej rodziny. Bardzo istotnym aspektem całej tej serii jest fakt, iż w każdym pokoleniu rodzą się bliźniaczki i to wokół nich i ich dzieci toczy się cała historia. Czasy, w jakich przyszło im żyć nie są wcale łaskawe, bo przecież mamy dwie wojny światowe, a potem niełatwe chwile w PRL- u. Rodzina jednak nie poddaje się i zawsze stara się zachować właściwie, tak jak trzeba. Nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących całej fabuły, dlatego zachęcam każdego do sięgnięcia po książki wyrobienie sobie własnej opinii na jej temat. 

Książka czy serial – na co się zdecydować? 

Miałam możliwość i przeczytać książki i obejrzeć serial i muszę przyznać, że to książki bardziej przypadły mi do gustu, chociaż oczywiście ekranizacja nie była zła. Ja jednak wolę poznawać daną fabułę poprzez słowo pisane, gdyż jest mi wtedy po prostu łatwiej, kiedy mogę wyobrażać sobie wydarzenia czy postacie. Ta trylogia została napisana naprawdę ciekawie, wciągała od pierwszej strony. Autorka umiejętnie wplatała wydarzenia czy postacie historyczne w swoją fabułę. Wszystko się tam przenikało, co pozwalało jeszcze lepiej wejść w ten świat. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać tych powieści, to koniecznie musicie to nadrobić. Na pewno nie będziecie tego żałować.